piątek, 19 grudnia 2014

Jak łatwo stracić głowę



Zaczepił mnie przed marketem u nas w Imagilandii młody człowiek nazwijmy go o śniadej cerze. I pyta, gdzie jest kantor wymiany. Czy tutaj jest w pobliżu. Mówię mu, że w Rynku, tłumaczę jak dojechać. Ten dziękuje mi, podaje rękę i mówi, że w podziękowaniu daje mi prezent. Wkłada mi do reklamówki pudełko z maszynką do golenia. Mówi - to dla Ciebie za pomoc. Zdziwiony, patrzę na niego. On, że to drogie i żebym mu dał na benzynę. Od razu zajarzyłem, że chce pieniądze.
- Ile masz - pyta
- Mam dwa złote, tyle mi zostało z zakupów.
Wyciągam maszynkę i oddaję mówiąc.
- To za drogie, żebyś mi dawał za dwa złote
-Cześć
-Cześć
Co wynika z tej historii, Otóż tak łatwo podejść człowieka, chociaż wie, że to naciąganie. Oglądam TV, rozmawiam z ludźmi, trochę wiem , bo przeżyłem i co? Łatwo i tak człowieka naciągnąć w prosty sposób.
Całe życie człowiek się uczy i głupi umiera. Nie dziwię starszym ludziom, których naciągają różni choksztaplerzy na wnuczka czy w inny sposób. Łatwo mówić jak się widzi wszystko z boku, a jak stajesz prosto w twarz z zagadnieniem to traci człowiek głowę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz