niedziela, 28 kwietnia 2019

Stare zamki, dworki i pałace.


Dzisiaj policzyłem ile pałacyków, dworków i zamków odwiedziłem i sfilmowałem. Wyszło mi, że 32. Te dwa ostatnie to w tym roku. Po co to robię? Nie wiem. Coś mnie gna, że mam to robić i tyle. Dodatkowo to wspaniała wycieczka po okolicy. Obcowanie z czymś nieznanym, przemijającym. Chęć jakiejś przygody za niewielkie pieniądze, których nie mam na wielkie wyprawy. Zawsze w każdym z nas siedzi chęć zwiedzania i to chyba jest ta chęć w mojej skali małego człowieka. Czuję się lepiej. Gdzieś byłem i coś zobaczyłem.
Historie tych miejsc są podobne. Istnieje gdzieś jakiś ród, najczęściej właściciel pochodził z Niemiec.   Mieszkał w danej miejscowości od dziada pradziada, pobudował rezydencję. Przyszła wojna zmieniły się granice. Zmienił się właściciel. Najczęściej był to PGR. Później obiekt został opuszczony i popadł w ruinę albo ktoś kupił i też porwał się z motyką na słońce.  Niestety te budynki wymagają remontu. Najczęściej wielkich pieniędzy. No i do tego co tam zrobić? Trzeba mieć pomysł na zagospodarowanie.
Te, które odwiedziłem najczęściej popadną w ruinę i dlatego być może są to ostatnie filmy, na których istnieją.
Na architekturze się nie znam to tylko pokazuję jak te budowle wyglądają. Jedne ładniej inne jak zwykłe domostwa. Wszystkie łączy historia. Ktoś tam mieszkał, bawił się żył.
Czy należy żałować tych miejsc? Nie wiem. To trudne pytanie. Jednych tak innych nie. Tak bym odpowiedział.
Wiem tylko, że nie można wszystkiego zachować w naturze, ale za to upamiętnić można. I chyba po to to robię.
Raczej nie są to arcydzieła sztuki filmowej. Robię to z zamiłowania. Biorę sprzęt i kręcę to co widzę. Nie mam scenariusza ani nie wiem co zastanę w tym miejscu. Na początku był to zwykły aparat a teraz mam kamerę.

Jeśli chcesz zobaczyć te filmy to link masz do kanału po prawej stronie.