niedziela, 31 stycznia 2016

Czy wydziemy z zadłużenia?



Nie wiem czy zwykły zjadacz chleba wie ile jesteśmy zadłużeni i czy w ogóle możliwa jest spłata tego zadłużenia. W 2007 roku byliśmy zadłużeni na 530 mld złotych.
W roku 1971 za czasów towarzysza Gomółki nasze zadłużenie wynosiło 1,1 mld to jest na dzisiejsze dolary 6,4 mld dolarów razy 3 zł daje 19,2 mld złotych.
Nastąpił Gierek i nasze zadłużenie wzrosło. Niestety nie można wszystkiego zganić, tak by chcieli obecnie, a niestety historia jest inna. Gierek zostawił trochę dobra i chcąc czy nie chcąc zawdzięczamy mu wiele. Nie będę wszystkiego wymieniał tak tylko: Huta Katowice, domy z wielkiej płyty, mały Fiat, Polonez ogólnie motoryzacja, Elwro, Port Północny, Rafineria Gdańska, Zagłębie Lubelskie i wiele innych. Kupił licencji jak głupi ale każdy pamięta z tego okresu to i owo. Najlepiej jak sobie poczytacie. Tych zakładów jak ktoś obliczył otworzył około 560. Wszystko to w latach 1970, czyli w ciągu 10 lat. Zrobił to co można później było sprywatyzować.


W roku 1980 zadłużenie Polski osiągnęło 24,1 mld dolarów. W zależności jak się przeliczy, czyli ile teraz wart jest dolar a ile wówczas, zadłużenie to wynosiło około 72 mld dolarów raz 3 zł daje 216 mld złotych.

Nastąpił Jaruzelski, bo komuna już sobie nie radziła z zadłużeniem. Suma sumarum jakoś odłożono jego spłatę z zachodnimi wierzycielami. Życie toczyło się dalej.

W 1989 roku nasze zadłużenie  wyniosło 42,3 mld dolarów z odsetkami , co daje realnie (x3 wartość dolara w stosunku do 1980) 126,9 mld dolarów razy 3 zł za dolara daje 380,7 mld złotych.

Nastąpiły redukcje zadłużenia, spłaty itd. Nie wnikajmy....

W roku 2007 zadłużenie nasze wynosiło około 530 mld złotych realnie.  Tak się przyjmuje.


Nasi bonzowie przez 17 lat zadłużyli nas o 150 mld złotych. daje średnią 8,8 mld na rok. Nie jest źle.


Tu następuje koalicja  PO-PSL i jej super działania, które spowodowały wzrost długu do 880 mld złotych. W tym jest zmniejszenie długu o 150 mld złotych umorzonych. Zniesiono dług wobec OFE.

Daje to 350 mld zł długu na 8 lat, czyli 43,7 rocznie. Rekord świata.

W roku 2016 nasz dług wzrośnie z obecnym deficytem 55 mld złotych  daje to  928 mld złotych
Corocznie, na  obsługę tego długu musimy wydawać około 32 mld złotych a budżetu. Po prostu super !!!!

Przy takich ekonomistach niedługo bylibyśmy super Grecją, tylko, że w Grecji trochę dostali zwykli ludzie a u nas ???
Wystarczy drobna panika na rynku a znajdziemy się w sytuacji gorszej niż Grecja. Co robi opozycja chce to wykorzystać i wykorzystuje. Atakuje za granicą aktualny rząd co daje obniżenie ratingu i od razu złotówka spada. Dla PO im gorzej dla nas zwykłych Polaków tym lepiej dla byłej ekipy, która dalej chce do koryta i dalej zadłużać. Na zasadzie jakoś to będzie. Szary człowiek nie wie o co chodzi. On chce tylko jakoś żyć i cieszyć się z życia.

Dochody z prywatyzacji do roku 2003 wyniosły 40 mld dolarów dług Gierka przypomnijmy 24 mld dolarów.
Było co sprzedawać i dalej były sprzedawane tylko nie ma danych. Prywatyzacja przyczyniła się oprócz skutków dodatnich wiele negatywnych zjawisk. Sprzedane zakłady praktycznie przestawały istnieć, bo były konkurencją dla zakładów 'zachodnich" koncernów. Na przykład przestał całkowicie istnieć rodzimy przemysł motoryzacyjny. Pomysł ekip po 1989 roku były tylko strefy ekonomiczne i udogodnienia dla obcego kapitału. Nie odrobiono lekcji historii, w której obcy kapitał jest zawsze obcy i zawsze się może zwinąć.

Epoka Gierka zostanie zatem przez historię zapisana jako dobry okres naszego istnienia. Więcej tutaj  link

Nie będę gloryfikował pozostałych ekip po 1989 roku. Zaprzepaściliśmy swoją szansę w sposób okrutny. Ekipy te zmarnowały potencjał Polski w sposób iście znakomity.
Do roku 2000 jeszcze nasz dług nie był taki wielki tylko 280 mld złotych. Co dawało szansę na rozwój. Niestety reformy ZUS powstanie OFE zaprzepaściły tą szansę. Tutaj należy się podziękowanie ekipie, która to wprowadziła. Było to najgorsze posunięcie w naszej historii gospodarczej. Dalej ..

Pewnym ujściem, zaworem bezpieczeństwa na tej drodze było wejście do Unii. Wszystkie ekipy rządzące się tym ratowały. Nie było pracy a ten wentyl stworzył strefy gdzie część ludzi znalazła zatrudnienie po upadku rodzimych zakładów, a część w 2004 roku skorzystała i wyjechała za pracą do krajów Unii. Szacunki mówią 2,5 miliona oficjalnie za granicą. To jest pozbycie się młodej i ambitnej generacji młodych ludzi, którzy nie widzieli swego miejsca w kraju.

Ekipa Tuska to apogeum marnotrawstwa i szczyt zaciągniętych pożyczek. Ekipa ta mogła na fali popularności przeprowadzić co chciała a zmarnowała tą okazję okrutnie. Do jej osiągnięć należy zaliczyć zlikwidowanie części OFE, które ciągnie nas ciągle w dół.

Co robi PO?

 W latach 2007 - 2015 ludzie widzieli budowę autostrad, lotnisk galerii handlowych itd. Uwierzyli i chcieli mieć dalej PO, dlatego mieli drugą kadencję do roku 2015. W dalszym ciągu nie można było iść tą drogą, bo czekał nas kryzys. Czekały nas niepopularne decyzje, zaciskanie pasa po okresie przejadania pieniędzy.
Jaruzelski oddał władzę, zamienił ją na stanowisko lepsze Prezydenta RP.  Donald Tusk zamienił ją na lepsze stanowisko w Unii. Obaj politycy zrobili podobny manewr polityczny. Uchroniło ich to od niewątpliwego napiętnowania. Dalej bez zdecydowanego lidera PO oddaje władzę opozycji.
Nie wiem tylko czy liderzy PIS zdają sobie sprawę jak trudne czeka ich zadanie powiedzieć ludziom o zaciskaniu pasa i wyrzeczeniach. Na razie idą nową drogą. Rzucają w gospodarkę pieniądze i czekają na reakcję rynku. Albo wrócą te pieniądze w postaci   podatków i zwiększenia produkcji  albo czeka nas brnięcie w ślepą ulicę.
Bo jak przekonać rolników, że trzeba zlikwidować KRUS, gdzie stale się dopłaca, albo, że OFE to pompa ssąca i trzeba to zlikwidować. Jak walczyć z Bankami, które robią co chcą, marketami, które robią to samo, z mediami zagranicznymi, które biją w tubę, że narusza się praworządność. Z "przyjaciółmi Polski" w Unii, którzy czekają tylko na nasze potknięcia i robią spektakularne debaty w Parlamencie Europejskim.


Co nas czeka?
Musimy sobie dać czas. Niestety nie da  się przewidzieć co nas czeka. Na pewno mozolna praca i wydobywanie się z szamba. Będzie bolało niektórych z nas na pewno. Czy starczy sił PIS-owi, czy da się ponieść fali populizmu zobaczymy. Dajmy im czas.

wtorek, 26 stycznia 2016

Jak rządzi PIS - kadencja 2015 - 2019



Jestem za PISem ale to nie znaczy, że nie spojrzę im na ręce. Od dzisiaj patrzę bo mają pierwszą wpadkę
Opłaty za usługi bankowe drożeją od 1 maja w PKO BP. Czyba jest to związane z podatkiem bankowym, a mówiło się, że nie przeniosą opłat na klientów banków. Niestety znowu się zaczyna.  Niby ma się temu przyjrzeć Nadzór bankowy i Komisja Finansów Publicznych ale ..... zawsze się wytłumaczą. Chyba czas zmienić prezesa Banku PKO  i tyle...

Zatem ja zaczynam rozliczanie i zobaczymy jak w tym rankingu wypadnie PIS w porównaniu z poprzednią ekipą.

- podwyżka prowizji bankowych po wejściu w życie podatku bankowego link

piątek, 22 stycznia 2016

To czytam



Nie wiem czy wiecie, ale książka dla mnie to strawa duchowa, którą lubię i często czytam. Wszystko przez moją mamę, która była wielką miłośniczką romansów. Od niepamiętnych czasów czytała romanse i nie tylko, lubiła książki. Za komuny Mniszkównę, Rodziewiczównę, Kraszewskiego. Ja, jako kilkulatek pochłaniałem również te książki. Po przyjściu ze szkoły chciałem oprócz swoich książek wejść w świat dorosłych i czytałem jej książki. Myślę, że w dużej mierze czytanie wynosi się z domu rodzinnego. Moja Ola widziała, że ja czytam ona sama też czytała i czyta.

W naszej Imagilandii likwidują jedyną księgarnię, która istniała chyba 35 lat odkąd pamiętam i się tutaj wprowadziłem. Przykre to jest, ale takie są wymogi czasu - postęp.  Wszystko przeniosło się do Internetu. Nie będę wyrokował czy ludzie mniej czytają na podstawie utyskiwania księgarzy. Ludzie kupują gdzie indziej. W marketach, Internecie, czytają ebooki itd. Z tym czytelnictwem nie jest chyba najgorzej, bo wciąż pojawiają się nowe tytuły i nie ma dnia żeby nie wyszedł nowy tytuł. Jak byłoby tak źle to nikt na pewno nie wydawałby książek. No, ale są to tylko moje gdybania.

Muszę uderzyć się w piersi przyznać, że książek też nie kupuję. Nie kupuję powieści, ale mam książki o działce. Nie stać mnie na powieści, które później będą stały na półce. Za komuny po wypłacie obowiązkowo chodziłem po wszystkich księgarniach we Wrocławiu i kupowałem kilka książek. To niestety inne czasy. Nie było książek takich jak człowiek chciał i kupował, co było.
Wszystkie te książki, kupione za komuny, w kilka lat po przyjeździe do Imagilandii odniosłem do naszej biblioteki, która wówczas naprawdę była zaniedbana. Nawet pamiętam napisałem do kilku wydawnictw żeby przysłali nam książki, bo mamy ich brak. Nie wiem czy przysłali, ale do mnie trafiły dwie paczki książek z tych wydawnictw i przekazałem je do biblioteki. Naprawdę miło mi było, że do mnie przysłali, chociaż ja o nie, nie prosiłem.
Mój konkurs, a raczej zabawa na najlepszą książkę 2015 leży do końca 9 dni a tylko 4 głosy przy 271 wejściach do dzisiejszego dnia. Nikt palcem nie chce kiwnąć, i zaznaczyć jakąś książkę. Nikt może rzeczywiście nie czyta? To nie to chyba brak jest pozycjonowania tej strony i ma to przełożenie na głosowanie. Gdybym robił to w jakimś portalu na pewno miałbym odzew a tak.... Nic link

Teraz czytam wszystkie książki Orchana Pamuka.

To o książkach tyle...


sobota, 16 stycznia 2016

Aktualności historyczne

Trzeba zacząć pisać żeby ich też rozliczyć. To są tylko ludzie. A ludzie zawsze nie są święci. Jak ukazuje historia gdzie jest dwóch Polaków tam są trzy zdania. I nikomu z nas nie dogodzi. Jedno jest pewne idzie zmiana bo coś robią. Będę skrótowo przedstawiał fakty żeby nie umknęło nam coś po latach.

- coś robią a nie śpią jak za PO
- opozycja nie zachowała 100 spokojnych dni po wyborze rządu i od razu przystąpiła do ataku
- ustawa o TK została złamana przez PO i lewicę i zwaliła winę na PIS link
- podatek bankowy dość dojenia Polaków
- dość propagandowych mediów, zmiany w mediach publicznych, nowa ustawa ma być w czerwcu         zobaczymy
- PO jak zwykle donosi do Brukseli co powoduje debatę w Brukseli o naszym kraju
- ulgi dla frankowiczów
- nasza pani minister Bieńkowska głosuje przeciw Polsce w komisji, boi się wracać do kraju link
- wychodzi na jaw inwigilacja dziennikarzy po aferze podsłuchowej
- emeryci i renciści dostają dodatek link
- obniżenie ratingu Polski spowodowane przez krzykaczy z PO i Nowoczesnej link
- reklamy PO-PSL w przychylnych im mediach link
- sytuacja w sektorze Ministerstwa Środowiska link
- huczne zabawy PO link
- zadłużenie Polski przez PO-PSL o 350 mld zł link
To tylko wycinek ale obrazuje co się dzieje.

piątek, 15 stycznia 2016

Plany na 2016



Te plany trzeba podzielić na dwa etapy. Prywatne oraz biznesowe. Prywatne to na przykład wymiana płytek podłogowych w kuchni i przedpokoju oraz kupno samochodu. Znaczy się wymiana jednego grata na drugi. Nie wiem zresztą czy wymienię, bo planuję to i planuję, ale nie mogę się zdecydować. Winna jak zwykle kasa.  To ten plan będę miał w zawieszeniu. Natomiast płytki muszę wymienić, bo są popękane i odkładam to w nieskończoność. Koszt samych płytek jest raczej nieduży, raczej przeraża mnie samo kładzenie i ten bałagan z nim związany. To tylko dwa plany. Skromne, bo raczej ten pierwszy się uda.

Drugie plany to biznesowe związane z zarabianiem w Internecie. Po co to robię? Sam nie wiem. Muszę mieć jakieś zajęcie, bo nie lubię marnować czasu. W biznesie tym fizycznym nie osiągnąłem za, wiele bo splajtowałem i spłacałem długi to zajmuję się tym w Internecie, bo jest za darmo. Mogę natomiast coś zarobić i powiedzieć a nie mówiłem. Udowodnić sobie, że jeszcze się do czegoś nadaję. Takie oszukiwanie własnego ego. No to jak mamy wstęp to przejdźmy do planów.

Blogi w bloxie.pl trzymają się mocno, bo są na 118 i 124 miejscu. W pierwszej setce aż 80% to blogi kulinarne, tak, więc nie jest źle. Nie jest źle z miejscem tych blogów gorzej z zarabianiem. Nic na nich nie zarabiam. Mam banery w bocznych szpaltach, ale kiepsko z klikalnością i kupowaniem. Muszę to poprawić tylko nic mi do głowy nie przychodzi. Mieć blogi i taka klapa. Muszę nad tym naprawdę popracować.
Nie wiem czy nie skoncentrować się na YT gdzie poniosłem klęskę zablokowano mi cały kanał, który dawał mi 50 zł miesięcznie z PP. Teraz z reklam na innych kanałach zarabiam 240 zł miesięcznie. Co da mi 2880 zł na koniec roku. Nie wypłacam, co miesiąc a raz a porządnie.

W tym roku zarobiłem z Internetu 2400zł i nie jestem zadowolony. Pracy sporo a efekt mizerny.
Mizerne są dziedziny, w których działam i zdaję sobie z tego sprawę. Nikt nie kupuje już książek i ebooków.Efekty są z tego mizerne.

Wchodzę teraz w sprzedaż kosmetyków, produktów zdrowotnych, butów itd. Mam już jeden blog o zdrowiu i muszę o niego zacząć dbać, no i jest blog o okazjach zakupowych o niego muszę również zadbać.
Mam kilka pomysłów, ale trzeba je realizować.

Wszystko to jest pięknie i łatwo pisać, lecz jeśli nie ma z tego złotówki to trzeba wytrwałości żeby pisać i coś ciągnąć. Zatem muszę sobie życzyć wytrwałości, bo to jest najważniejsze.
Marne efekty daje moja akcja głosowanie na Najlepszą książkę 2015. Tym się raczej nie przejmuję, bo są cztery głosy, aż cztery. Trudno takie jest  życie.




czwartek, 7 stycznia 2016

Luźne myśli






Dlaczego nie ma u nas magla – zadałem pytanie dzisiaj, gdy moja żona przebierała pościel, oczywiście jej pomagałem.
Ludzie nie mają pieniędzy i prasują
To za komuny nie mieli pieniędzy i magle były – odpowiadam
No, tak

No właśnie za komuny magle były a teraz nie ma, – dlaczego? Przecież więcej zarabiamy jesteśmy bogatsi i na pewno leniwi i nikt mi nie wmówi, że prasowanie to jego ulubiona czynność. Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie, bo ja się gubię.

Oglądałem wczoraj w telewizornii film o rzece Kolorado w USA. Jest to jedna rzeka, która wpada do morza i zarazem nie wpada. Dlaczego? Wyschła u ujścia.  Tak ludzie zrobili, że wielka potężna rzeka pozbyła się wody i nic nie trafia do zatoki Kalifornijskiej. Dosłownie nic. Gdzie podziała się woda? Używają ją większe miasta, rolnicy, ludzie podlewają trawniki. I zrobiono to w USA, w tak przodującym państwie na świecie. Gdyby to było w Chinach czy Rosji to bym uwierzył, ale w USA. Polecam opis tej rzeki i co się dokładnie z nią stało tutaj.

To jeszcze jeden kwiatek do tego o Rosji i szaleństwie Stalina, który chciał wybudować za kołem podbiegunowym kolej i pracowało tam 100 tys. więźniów w gułagach, w okropnych warunkach.  Szaleństwo człowieka nie zna granic. Więcej o tej drodze tutaj. Fascynująca opowieść. Link

Żeby nie było, że tylko oni są szaleńcami to dodam, że Japończycy też budowali kolej i skończyło się to źle dla 100 tys. ludzi, bo umarli przy budowie tzw. Kolei Śmierci, czyli kolei Birmańskiej. Opowiada o tym film "Most na rzece Kwai" oraz film "Droga do zapomnienia", którą polecam obejrzeć. Mocny film. A tu link o kolei.

I tak to człowiek gotuje los człowiekowi zły okrutny i włos się jeży, jeśli o tym pomyślimy.

A coś z własnego podwórka i to dosłownie. O psach. Nie o psich kupach, bo to nudne tylko o tym jak właściciel dużego psa odnosi się do właściciela małego pieska. Chodzę na spacery i w naszej Imagilandii obawiam się dużych psów, ich właściciele puszczają je luźno, bo uważają, że są one łagodne i spokojne. Może jest to prawda tylko, że ja idę z moim psem, który szczeka czasami na dużego psa i jest afera, bo duży pies przypada do mojego i nim już raz potarmosił. Chwycił za kark i trząsł. Tak kończą się efekty puszczania psów, które są łagodne i spokojne. Niestety pies to pies i on nie ma rozumu, ma go za to jego pan, który myśli i nie wie, że nie myśli. 

piątek, 1 stycznia 2016

Wszystko w świecie jest ułudą - czyli efekty filmowe



Na Nowy Rok będzie o fikcji w życiu i filmie, bo tak naprawdę to film pokazuje nam czym jest fikcja, która nas otacza. Taka Noworoczna niespodzianka dla moich czytelników bloga link do efektów filmowych. Co widzimy na filmie a co w rzeczywistości jest kręcone. Trzeba przyznać, że jest to szokujące. No cóż patrzmy i podziwiajmy. Zobaczmy na czym polega współczesne aktorstwo i na czym polega magia kina. Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok 2016 LINK