wtorek, 25 października 2016

Ciemna strona miłości.




Tak naprawdę to nie wiedziałem co zrobić z przeczytaną książką żeby mi nie umknęła. Książka wspaniała, autor wspaniały i co zrobić? Postanowiłem napisać notatkę na moim blogu. Mam już inne powieści tego autora, który jest Syryjczykiem mieszka w Niemczech i tam publikuje. Nie wiem jak pozostałe jego powieści ale za tę powinien dostać Nobla. I chyba jeśli tak pisze inne powieści to jest blisko za kilka lat. Nie będę prorokował. Cóż takiego jest w niej. Nic. Miłość i tyle. Tak tylko miłość na Bliskim /wschodzie z jej zawiłościami i ciemnymi stronami. Oczywiście ja z moją kulturą, czyli tutaj mieszkam i żyję w Polsce nigdy bym czegoś takiego nie napisał. Chociaż bym się starał. Tam trzeba się urodzić, mieszkać i czuć tych ludzi. Zwłaszcza teraz gdy jest tam konflikt wojenny książka staje się nam przez to bliższa. To historia miłości rozgrywająca się przez lata między dwiema innymi religiami. Tak można napisać. Ale, właśnie ale to jest ten smaczek tej historii, opowieść składa się z takich mini rozdziałów. Człowiek się nie nudzi a akcja posuwa się do przodu. To trzeba przeczytać.