piątek, 11 października 2019

Witaj Wrocławiu.

Dawno mnie utaj nie było. Nie wiedziałem po prostu co pisać albo mi się po prostu nie chciało.

Zaszły zmiany. Przeprowadzam się do Wrocławia z Chojnowa. Teraz już wiecie, że pisałem z Chojnowa. Gdzie to jest? Ktoś zapyta. Miasteczko 13 tysięczne niedaleko Legnicy. Dokładnie 16 kilometrów.
Tutaj 30 lat temu dostaliśmy z żoną mieszkanie. Panowała komuna i o mieszkanie było trudno.
No i stało się po 30 latach wracam. Niestety jestem starszy i życia już nic nie zwróci. Zawsze chciałem być we Wrocławiu i nie mogłem się przyzwyczaić do Chojnowa. Przez kilka lat w środku mnie gniotła tęsknota.
Teraz wiem, że będę tęsknił do Chojnowa. Czas robi swoje. Nic tu nie zostawiam. Nie mam tutaj rodziny. Wszyscy we Wrocławiu a mimo to będę tęsknił. Nie wiem tylko za czym.
Tak to już jest. Wszystko jest obecnie poukładane. Wiesz gdzie jest to czy tamto. Nie musisz się zastanawiać.
Znowu zaczynam na nowo. Nowy etap życia. Jak się przyzwyczaję? Jak odnajdę stare śmieci?
Jestem bez pracy, bo się musiałem zwolnić. Gdzie będę pracował? Obawa. Strach przed nieznanym.
Na pewno będzie więcej możliwości. Wyzwań. Tylko czy w tym wieku coś jest możliwe?

A... Byłbym zapomniał. Kupiłem sobie za 1,23zł domenę https://www.spisfilmow.pl/  i tam dodaję wszystkie filmy z Blox.pl. Dodaję ręcznie i trwa to i trwa. Może kiedyś skończę. Domenę zatrzymam albo porzucę. Zobaczymy. Mam rok czasu.

Trzymajcie się i wyciągajcie wnioski z życia. 

niedziela, 26 maja 2019

Geocaching czyli skarby na świeżym powietrzu.


Czytelnicy tego bloga wiedzą, że lubię czasami poszukać sobie w okolicy ruin starych dworów, zamków. Niestety chyba wszystkie ruiny odwiedziłem i trzeba szukać w dalszej odległości. Jest to związane z czasem i pieniędzmi. Podróże kosztują.
Wpadłem jakiś czas temu na stronę  geocaching.pl nie wiem jak to się stało ale się stało. Zainteresowałem się dokładniej co to takiego. Okazało się, że to dla mnie.
To takie współczesne poszukiwanie skarbów. Nie dosłownie bo szukamy skrzyneczek plastikowych w których jest karteczka na którą wpisujemy nasz login i datę. Tak to wygląda.
Gdzie są ukryte te skrzynki zapytacie. Jest serwis właśnie geocaching.pl, na którym się logujemy i do szukania. Tam mamy mapę gdzie ukryte są te skrzynki.
Wystarczy do tego smartfon, który na pewno wszyscy w obecnych czasach mają.
Skrzynek jest około 47 000 i są dosłownie obok Ciebie. Idziesz z psem i nie wiesz, że obok jest skrzyneczka.
Jeżeli już Cię to zachęciło do tej przygody to zaczynaj.
Ja dzisiaj poszedłem na spacer i znalazłem dwie pierwsze skrzynki. Czy jest łatwo? Nie wiem bo mam tylko dwie na koncie. Pierwsza była tutaj.



Trzeba być uważnym i dokładnie się rozglądać. Najlepiej poczytać o skrzynce na mapie w serwisie. Tam są zdjęcia i opinie kogoś kto znalazł skrzynkę. To na pewno pomoże. Ja tak zrobiłem.To wiadukt kolejowy i szukaj tutaj małego pojemniczka. Naprawdę trzeba pogłówkować żeby znaleźć.
Tutaj link do bloga gdzie jest opisane jak zacząć link A tutaj do serwisu link. Powodzenia !!!

PS.
Tutaj jest link z opisem C:Geo. Jak wgrać mapę żeby być offline czyli bez Internetu i jak to wszystko ugryźć. GPS jest darmowy, trzeba tylko go uruchomić w Smartfonie w Ustawieniach gdzie jest Lokalizacja. Trzeba zaznaczyć tylko Urządzenie -  bez Internetu. Inaczej pobiera opłatę za transfer.

środa, 8 maja 2019

Noc Muzeów

Przypominam, że w tym miesiącu odbędzie się w wielu miastach niecodzienna impreza tzn "Noc Muzeów". Nie wiem czy pamiętacie o takiej imprezie i dlatego radzę Wam sprawdzić w Internecie kiedy odbędzie się w Waszym mieście ta niezapomniana noc.
Jeśli nie macie czasu w ciągu roku to warto się wybrać w tym dniu.
Co takiego jest, że w ciągu roku nie idziemy a w ten dzień nabiera ochota na zwiedzanie?

Pierwszą noc muzeów zorganizowano w Berlinie w 1997 roku. Obecnie organizuje coraz więcej miast w całej Europie. W Polsce pierwsza noc muzeów odbyła się w Poznaniu w 2003 w Poznańskim Muzeum Narodowym.
W tym roku w samym Wrocławiu tej nocy zapowiedziało otwarcie swych drzwi aż 83 instytucje. W moim miasteczku też będzie otwarte muzeum jak co roku. Co roku uczestniczy w tym wydarzeniu coraz więcej ludzi. I tak trzymać.

To takie jak gdyby święto kultury, w którym chcemy uczestniczyć. Bierzmy dziewczynę, męża, żonę, całą rodzinę, dzieci i do muzeum ....

sobota, 4 maja 2019

Wpis historyczny

Miałem ten wpis zrobić kila dni temu 1maja, 2019 ale jakoś nie mogłem się do tego zabrać. To już historia i wpis jest też historyczny. Nie wiem tylko na ile lat.
Blox.pl platforma blogowa przestała istnieć 1 maja 2019 roku. Powiecie i co z tego. Na pewno tylko jak publikowało się tam swoje myśli i prowadziło blogi przez kilkanaście lat aktywnie to żal. Po prostu żal. Na nim zaczynałem. Był toporny, ale pozycjonował się świetnie. Moje „Nowości Wydawnicze” były na pierwszym miejscu w wyszukiwarce bardzo długo chyba z 10 lat. Dopóki Google nie zaczęło zmieniać algorytmów, wykaszające blogi.
Zdradzę wam pewną tajemnicę, dlaczego tak się stało, że był na pierwszym miejscu. Otóż wpisując URL bloga wpisałem: nowociwydawnicze, bez literki „s” i tak poszło. Po jakimś czasie się zorientowałem, ale blog był na pierwszym miejscu to tak zostawiłem.

To wtedy zacząłem zarabiać na Programach Partnerskich księgarni. Nie wymieniam, jakiej, bo w końcu sprzedali księgarnię i nie wypłacili mi 2 000 zł. Nowy właściciel nie przejął długu i tyle. Nie będę o tym pisał. To na marginesie.

No i zaczęły się Facebooki, Istagramy. Młodzi przeszli w inne obszary Internetu. Świat parł do przodu a blogi podupadały. Na pierwszy ogień poszły platformy Onetu, Wp, Interii. O tym pisałem. Myślałem, że Blox przetrwa, ale poległ.
Blogi to były nie tylko wspomnienia, bo takie były na początku to były opisane hobby różnych ludzi z pasą. Można było znaleźć je w wyszukiwarce. Na dany temat wpisanego hasła odnajdywałeś jakieś ciekawe wpisy.

Teraz tak naprawdę został Wordpress i Blogger. Tylko na ile dni?

Czy zwycięży znowu model biznesu?
Czym tłumaczą swoją decyzję? Tym, że jest Facebook, Istagram itp


Facebook to czysta komercja i ma inne zadanie a Istagram to zdjęcia i notatki. To też przestanie istnieć w tej postaci. To kwestia czasu. Zastąpią je inne pykadła. I wszystko, co pisałeś skasują.

Przyszłość jest taka, że jeśli chcesz coś swojego będziesz płacił a jeśli nie to inni będą Tobą sterować i tyle.

Stare winyle też odeszły, ale przeżywają drugą młodość to może i kiedyś blogi....

PS.
Teraz mam bloga o książkach pod adresem http://www.nowosciksiazkowe.com.pl/
Następnego bloga tworzę i mam kilkaset notatek do wpisania ręcznie bo inaczej nie da rady w Bloogerze. Trochę cierpliwości. To o filmach a adres to: https://spismoichfilmow.blogspot.com/

No ale to nie to co w Blox gdzie byłem w pierwszej setce blogów. Łza się kręci w oku .....


niedziela, 28 kwietnia 2019

Stare zamki, dworki i pałace.


Dzisiaj policzyłem ile pałacyków, dworków i zamków odwiedziłem i sfilmowałem. Wyszło mi, że 32. Te dwa ostatnie to w tym roku. Po co to robię? Nie wiem. Coś mnie gna, że mam to robić i tyle. Dodatkowo to wspaniała wycieczka po okolicy. Obcowanie z czymś nieznanym, przemijającym. Chęć jakiejś przygody za niewielkie pieniądze, których nie mam na wielkie wyprawy. Zawsze w każdym z nas siedzi chęć zwiedzania i to chyba jest ta chęć w mojej skali małego człowieka. Czuję się lepiej. Gdzieś byłem i coś zobaczyłem.
Historie tych miejsc są podobne. Istnieje gdzieś jakiś ród, najczęściej właściciel pochodził z Niemiec.   Mieszkał w danej miejscowości od dziada pradziada, pobudował rezydencję. Przyszła wojna zmieniły się granice. Zmienił się właściciel. Najczęściej był to PGR. Później obiekt został opuszczony i popadł w ruinę albo ktoś kupił i też porwał się z motyką na słońce.  Niestety te budynki wymagają remontu. Najczęściej wielkich pieniędzy. No i do tego co tam zrobić? Trzeba mieć pomysł na zagospodarowanie.
Te, które odwiedziłem najczęściej popadną w ruinę i dlatego być może są to ostatnie filmy, na których istnieją.
Na architekturze się nie znam to tylko pokazuję jak te budowle wyglądają. Jedne ładniej inne jak zwykłe domostwa. Wszystkie łączy historia. Ktoś tam mieszkał, bawił się żył.
Czy należy żałować tych miejsc? Nie wiem. To trudne pytanie. Jednych tak innych nie. Tak bym odpowiedział.
Wiem tylko, że nie można wszystkiego zachować w naturze, ale za to upamiętnić można. I chyba po to to robię.
Raczej nie są to arcydzieła sztuki filmowej. Robię to z zamiłowania. Biorę sprzęt i kręcę to co widzę. Nie mam scenariusza ani nie wiem co zastanę w tym miejscu. Na początku był to zwykły aparat a teraz mam kamerę.

Jeśli chcesz zobaczyć te filmy to link masz do kanału po prawej stronie.