niedziela, 25 stycznia 2015

Motywacja

 


Dzisiaj rzuciłem okiem na bloga o finansach domowych widzianych okiem kobiety. Chciałem zobaczyć, ile ma wpisów i o czym. Wpisy typowe, ile mam do dyspozycji pieniędzy, gdzie dziury w wydatkach i jak je załatać. Blog podobny do Michała Szafrańskiego. Nic w tym dziwnego, bowiem blog tamten zaskoczył to może i ten na fali wypłynie. Wszystko zależy od szczęścia i motywacji w działaniu.
Właśnie motywacji, wiele od niej zależy. Możemy zacząć dany projekt i, gdy nie ma efektów koniec,klapa. Nie chce się pisać, nie chce się ciągnąć dalej. Niestety, wiem coś o tym, bo niektóre projekty mam od wielu lat i nie ma efektów. Ciągnę je dlatego , że już tak długo, że żal je porzucać. Tyle wysiłku i pracy i wszystko na marne. To boli. Najlepiej je zostawię, przemyślę sprawę co jest źle i wówczas wrócę. To jest najrozsądniejsza myśl.
Nie wszystko trzeba od razu wrzucić do kosza. Lepiej zostawić w spokoju i wrócić w odpowiednim czasie. Moja strona o Singerze trwa nietknięta od lat, chociaż nic do niej nie dodaję. Będzie czas, wena, natchnienie to dodam. Nie ma się co zniechęcać.
Mój zięć potępia książki motywacyjne. Mówi, że wszystkie na jedno kopyto i nic nie dają.
Otóż dają. Dają to, że w pewnym momencie potrzeba motywacji, żeby trwać. Po to te książki. Trzeba sięgać po lekturę, gdy już nie masz sił i ogarnia Cię zniechęcenie, wówczas urywek zdanie z książki pomaga. Mówi się trudno i idzie dalej. Po to te książki, podporą w działaniu. Podejrzewam, że czyta i chciałby, żeby nastąpiła jakaś czarodziejska przemiana w, nim samym i przyszły efekty. Nie oczekuje podpory w działaniu tylko od razu efektów. To powoduję, że nic nie otrzymuje czytając i się zniechęca.
Sam czytam wówczas, gdy już nic mi się nie chce i wówczas dostaję kopa i idę dalej. Zatem moja rada jak nic już Ci się nie chce to przeczytaj ebooka, artykuł o motywacji i do dzieła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz