czwartek, 15 stycznia 2015

Etat




Jestem zatrudniony na pół etatu i w związku z tym nie mam tyle pieniędzy, ile bym chciał. W ogóle od 1990 roku, to jest od czasu przeprowadzki do Imagilandii nigdy nie śmierdziałem groszem. Gdybym poszedł do pracy na etacie na pewno pieniądze bym teraz miał, ja jednak zacząłem działalność gospodarczą i każdą złotówkę wkładałem w interes. Myślałem, że tak trzeba a w przyszłości coś z tego będę miał. Niestety, nic z tego nie miałem, oprócz tego, że dożyłem do ówczesnych czasów. Pracując od ośmiu lat na etacie mam więcej niż przez 15 lat prowadząc swój biznes. Wyremontowałem łazienkę, kupiłem używane auto, urządziłem wesele córce, kupiłem nowe AGD i jeszcze zaoszczędziłem na koncie.
Podsumowując praca na własnym nie zawsze i wszystkim wychodzi na dobre. I nie będę tu cytował różnych autorów od książek motywacyjnych, bo szkoda czasu. Wszyscy oni radzą, jeśli poniosłeś porażkę, to jest ona tylko potyczką przed bitwą musisz się podnieść i iść dalej. Później dają Ci przykład kilku ludzi, którzy ponosili porażki, ale mimo wszystko odnieśli sukces.
Nie, tak różowo to nie jest i wielu ludzi poniosło porażkę i to trzeba przyznać, a nie obwijać wszystko w bawełnę. Nie jest to oczywiście trendy i tak nie powinno się o tym mówić. Powinno się zawsze mówić z optymizmem, nawet, gdy toniesz.
Ja, natomiast nie będę Wam tutaj prawił takich opowiastek, tylko powiem, że jeśli Ci nie wyszło na swoim to idź i pracuj na etacie. Nie każdemu po prostu jest dane odnieść sukces w swoim biznesie i nie ma się co załamywać, bo na etacie możecie więcej zyskać podobnie jak ja. I jestem tego przykładem. Przykładem tego też ludzie, którzy mieli interes na Placu w Imagilandii, interes, tzn kioski. Do dzisiaj upadły prawie wszystkie zostały tylko dwa. Wszyscy przeszli na etaty lub wyjechali za granicę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz