Wszyscy się tak martwią jak to źle będzie miał emeryt na
emeryturze jak za szybko na nią przejdzie. Myślałby ktoś, że tak jest
rzeczywiście.
Nikogo to dosłownie nie obchodzi ile ty człowieku będziesz
miał na emeryturze. Wszystko sprowadza się tylko do tego, aby jak najmniej z
budżetu obecnie wydać na emerytury nie pozwolić na wcześniejsze przechodzenie
na te świadczenia, bo zabraknie w kasie pieniędzy i trzeba będzie ogłosić
bankructwo. Kto może przy władzy pozwolić sobie na takie afront? Nikt.
Ja chcę mieć po prostu od pewnego wieku na przykład 60 lat
przejścia na emeryturę. Dostanę ją niską, ale dostanę. Będę się lepiej czuł,
będę zdrowy, będę miał pracę to będę pracował dalej i będę miał emeryturę większą.
To jest dla mnie najważniejsze.
Nie chcę by o tym decydował polityk, który mówi masz pracować
a ja zafunduję Ci: Olimpiadę Letnią, Olimpiadę Zimową, Mistrzostwa śmiakie i
takie, Pendolina, afery gazowe, podsłuchowe i inne, będę zamawiał sobie do
ministerstwa super samochody, będę tracił pieniądze na kolacyjki i cygara. Będę
po prostu hulał na koszt podatnika a Ty musisz na to wszystko pracować, bo tak
każę.
Pan każe podatnik musi.
Ja chcę temu wszystkiemu pokazać gest Kozakiewicza i
powiedzieć mi się należy po tylu latach pracy emerytura a Ty jak nie wiesz skąd
wsiąść pieniądze to zmień pracę na inną, bo się do tej nie nadajesz, są inni lepsi,
którzy będą rządzić.
Po prostu jesteś kiepskim pracownikiem i miernotą, która nie
powinna brać moich pieniędzy za to, że tak rządzisz, bo ja tak też potrafię
podnosić podatki i wydawać pieniądze na głupoty.
Proszę sprawdzić oficjalnie w Wikipedii hasło dług publiczny
link.
W 2007 wynosił 527, 1 mld a w roku 2014 838,1 mld to jest
około 300mld w ciągu kadencji obecnej ekipy. I ktoś tu liczy mi pieniądze na
emerytury. Na co one poszły?
Gdyby te pieniądze zostały dane ludziom to wróciłyby z powrotem
do obiegu, bo emeryci nie są krezusami i wydają pieniądze a nie trzymają na
lokatach. Oni wiedzą, że umrą i nie chowają do skarpety tych pieniędzy.
Gdyby poszły na do gospodarki na mieszkania dla młodych też
by się zwróciły, bo budownictwo mieszkaniowe wymusza rozwój gospodarczy. Gdzie
one są?
Zostały zmarnowane i wydane
na bzdety przez marą ekipę rządzących.
Dodatkowo około 70 mld złotych, co roku jest transferowane
za granicę poprzez markety, banki, montownie itd. I ktoś liczy mi moje
emerytalne pieniądze?
Około 50 mld nie jest ściągalnych podatków, co roku, bo
grzęzną w piramidach finansowych, przekrętach VAT i ktoś mi liczy moje
pieniądze na emeryturze?
Kto to jest, że śmie
ludziom wciskać taki kit i liczy ich pieniądze.
Nie daje godnie żyć a
sam opływa w luksusy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz