czwartek, 7 sierpnia 2014

Punkt przełamania.

Ostatnio nie pisałem, bo trochę tego było. Chodzę na kurs komputerowy. Trzy razy w tygodniu, później działka i dzieci.
Zrobiłem agregator książkowy, i jeszcze do niego dodaję blogi książkowe. Do mojego bloga Elektryczny dom robię filmiki na YT. Niby proste, bo takie są ale nikomu się nie chce nic robić, każdy mówi ja też bym zrobił i nic nie robi. To jest ten słomiany zapał. Jeśli ktoś oś robi to mu się zazdrości i w duchu mówi niech mu się noga podwinie. Druga opcja jest taka, że ja też mogę też potrafię i działamy.
Najczęściej jednak nic sie nie robi, bo po co.
Dlatego zarabiają różni szkoleniowcy od rozwoju osobistego. Jest to dobre tylko każdy nim może być. Ja też nim jestem i mówię. Od Ciebie wszystko zależy. Ja Ciebie zmienię. Muśisz tylko chcieć. Siła jest w tobie. Rzuć wszystko i zmień się itd.
Oczywiście niektórym to pomaga wyzwalają się różne siły i zachowania. Niestety jeśli czegoś takiego nie ma w ciągu jakiegoś najbliższego czasu to z powrotem wracamy do starych przyzwyczajeń.
Właśnie jeśli nic nie osiągamy to szybko zapominamy. Tak to już jest z człowiekiem.
Ja stale działam. Mam niekiedy dość, bo jest człowiek zmęczony a działam, bo wiem, że coś osiągnę. Jast po prostu punkt przełamania i ja do niego dążę. Gdzie on jest nie wiem






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz