sobota, 18 lipca 2015

Kończę urlop



Kończę swój dwutygodniowy urlop i nie jestem zadowolony. Nic nie wypocząłem. Co uważam za wypoczynek?
Leżenie dwa tygodnie na plaży w słońcu, jedzenie i chodzenie wieczorem po uliczkach miasteczka wypoczynkowego. Oczywiście wszystko to musi być za granicą, gdzie jest ciepło a nie u nas w Polsce gdzie w ogóle nie ma pogody. To, co my uważamy za pogodę i plażę nad Bałtykiem to jest namiastka wypoczynku.
Marzy mi się wyjazd do Włoch i tyle. Znam ten kraj i jestem nim zauroczony. Nie żadna Chorwacja, bo to jest dla tych, którzy nie mają pieniędzy i biedują jadąc i udając wypoczynek. Włochy, Grecja, Hiszpania, południe Francji. To kraje strefy Euro i nie wszystkich na nie po prostu stać. Mnie zresztą też nie stać, ale niedługo będzie.
Po ośmiu latach spędzonych w firmie w Imagilancji moja żona rzuciła pracę, złożyła papiery o zwolnienie i po trzech przepisowych miesiącach idzie na kurs niemieckiego i jedzie do Niemiec za 1000 - 1200 Euro za miesiąc na rękę. Razy 4 zł to daje 4 000 do 4 800 na miesiąc, średnią krajową na rękę. Dosyć popierania krajowych mędrców od siedmiu boleści, którzy nas łupią. Jesteśmy w kraju gdzie kamieni kupa. Niestety nie rozumiemy tego i tak tłuczemy te kamienie i pracujemy jak niewolnicy. Zięć obsługuje Amazona i jest tak wnerwiony, że aż strach. Mówi, że Amerykanie śmieją się z nas i możemy im l..... obciągnąć jak powiedział jakiś minister na nagraniach u Sowy. To rzeczywiście prawda. Niestety nie wiedzą o tym Polacy, bo trwamy w tym syfie już od 25 lat. Tylko niektórzy mają dobrze a jest ich 20 procent i oni nam wmawiają, że tak ma być i jest dobrze. Tylko, komu? Oczywiście im. Będą wybory i trzeba mądrze głosować  i wyrzucić tę bandę za burtę, bo inaczej nigdy nie wypoczniemy.

Byłem w Wojsławicach na Liliowcach i dwa dni we Wrocławiu pomagałem zięciowi na działce, którą wziął za moim przykładem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz