I tak kończy się pewna era blogowania. Jeśli nie wiecie to
Onet.pl zamyka swoją platformę z blogami. 28.02.2018 zamknięta b edzie ta platforma.
Tłumaczenie jest takie, że są serwisy społecznościowe i one przejmują to
zadanie. Świat się zmienia i z nim media. Na pewno. Zanosiło się to od
dłuższego czasu, nie było już konkursu na najlepszy blog w 2017 i dawało to już
do myślenia. Kilku blogerów wybiło się w tej platformie m.in Michał Szafrański,
którego obserwowałem od początku istnienia jego bloga. O innych nie napiszę, bo
nie pamiętam, ale dzięki konkursowi wybiło się wiele osób. Czytałem blogi i o
nich pisałem, ale to wszystko zostanie skasowane. Nie przeniosłem żadnego,
bloga chociaż miałem ich kilkanaście w Onecie. Na pewno były marne, ale niech
giną wraz z platformą. Troszeczkę kłamię, bo przeniosłem jeden o gotowaniu Kucharka Viola a teraz nazywa się Moja żona gotuje. Kupiłem domenę i
przeniosłem go do blogera pod własny adres.Na razie jestem na etapie przenoszenia.
To tyle o Onecie. Najwięcej, bo najbardziej znany.
Platformę zamyka też portal WP. Z dniem 31. 03. 2018 ta platforma też znika z Internetu. Mniej
znana i czytana, ale też była. Miałem też kilka blogów i znikną w otmętach
fali.
Co czeka nas w przyszłości? Nie wiadomo jak zachowa się http://www.blox.pl/. Czy pójdzie śladem Onetu i WP. Na razie komunikatu na stronie nie ma, ale przyszłość
pokaże. Mniemam, że też podzieli losy tamtych. Platforma stoi w miejscu i tylko
czeka. A tutaj mam dwa blogi, które będę musiał przenosić do Bloogera. Po
prostu szkoda ich zostawić.
Na koniec nie wiadomo jak zachowa się potentat na rynku, z
którym nic nie wiadomo, czyli Blogger. Tutaj na pewno mogą zajść zmiany tylko,
że to już marka światowa i chyba nie łatwo będzie to zamknąć w najbliższym
czasie.
Zostanie jeszcze https://wordpress.com/
, ale nie wiem czy to jest alternatywa gdy nawet nie ma w rozwijanej liście
języka polskiego. I też nie ma wielu chętnych.
Co zostaje blogerom? Myślę, że na razie potentat Blogger, w razie,
czego łatwo pobrać swoją pracę, (jeśli będzie zamykał), własna domena i strona.
W tym wypadku trzeba liczyć się z kosztami. Kupno jest proste, ale trzeba opłacać,
co roku domenę ( ok 100zł) i hosting, który też nie jest darmowy.
Darmowy hosting pomału znika. O tym w następnym odcinku.
Zostaną, zatem najwytrwalsi,
hobbyści i koniec.
Będziemy karmieni mediami społecznościowymi, które
sprzedają papkę z mleka.
Szkoda
Ale taki jest postęp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz