środa, 17 maja 2017

Czym się zajmuję?

Od jakiegoś czasu nic nie piszę. Co robię? Trochę pracuję. Działam społecznie. Jestem w Zarządzie ROD i walczę z działkowcami. Chciałoby się powiedzieć działam w ich interesie, dla ich dobra ale.... .
Na przykład chodzą duże psy po alejkach działkowych, dobrze, że na smyczy ale taki wilczur w liczbie dwóch to ja zwolennik psów się obawiam. Działkowcy też, może nie działkowcy ale mamy małych dzieci korzystający z działek. Boją się o swoje pociechy. Co robią? Skarżą się na takie postępowanie a my jako Zarząd upominamy załóżcie kaganiec. I co? Nic. Totalne olanie i jeszcze pretensje, że pies jest nieszkodliwy. Do czasu. Jak chapnie, będzie afera i prokurator. Wysyłamy pismo. I nic? I co wy na to? To taki przykład. Jest ich więcej. Ludzie nie chcą myśleć. Wolą nie myśleć. Dopiero jak sami będą w sytuacji pogryzionego dziecka to będzie nie chciałam, nie chciałem.

Dalej przykłady?

Ależ proszę. Kompostowanie odpadów. Każdy powinien mieć kompostownik. Teoretycznie ma ale z niego nie korzysta. Wywalają zielone do kubła a jak nie ma miejsca to pod śmietnik. Mamy trzy śmietniki i nikt nie segreguje, nikt nie martwi się gdzie wyrzuci odpad czy pod śmietnik, czy do niego. Nikt się nie słucha i wszyscy mają wszystko gdzieś. Zresztą sami zobaczcie na bloga ogrodu link